niedziela, 3 maja 2015

(Wyjątkowo) niedzielne śniadanie - Tosty francuskie z sosem malinowo - bazyliowym


O tym, że ostatnie tygodnie były wyjątkowo pracowite pisałam już w innym poście. Im cięższy był tydzień tym bardziej czekałam na weekendowe śniadania, które rekompensowały mi całotygodniowe szaleństwo. Dlatego śniadania ostatnich weekendów były błyskawiczne - jak najmniej pracy z jak najlepszym efektem. Szybko zrobić, aby potem tylko jeść i być:)


Tosty francuskie to jedno z moich ulubionych  śniadaniowych pewniaków. Robi się je błyskawicznie, z podstawowych składników, będących must have każdej lodówki. Co ciekawe, zanim tosty francuskie pojawiły się we Francji w XV wieku, niemieckie rodziny już się nimi zajadały, stąd dzisiejsza nazwa w sumie jest trochę nietrafiona. Bez względu na to czy nazwiemy je z francuskiego  pain perdu (stracony chleb) czy arme ritter (niem. biedni rycerze) czy też znane french toast smakują wspaniale z konfiturami, cukrem pudrem czy syropem klonowym lub miodem. Ja, ponieważ miałam zapas mrożonych malin, zrobiłam szybki sosik malinowo - bazyliowy, którym polałam tosty. Do tego kawa i francuska muzyka i jesteśmy w mojej ukochanej Francji ( kto śledzi Facebooka wie o czym mówię).

Przepis jest naprawdę banalny:

  • 2 jajka rozkłócone
  • 2-3 łyżki mleka
  • szczypta soli
  • aromat waniliowy ( parę kropli) lub łyżka cukru waniliowego ( stawiamy na jakość, więc warto sprawdzić czy jest to cukier waniliowy a nie wanilinowy). 
  • kromki chleba
Kromki obtaczamy w masie zrobionej z podanych składników, po czym smażymy na mocno rozgrzanej, delikatnie natłuszczonej patelni.

Sos malinowo - bazyliowy

Maliny wrzucamy do małego garnuszka, podlewamy wodą i gotujemy aż się rozpadną. Dosypujemy cukier ( tylko w wypadku jeśli maliny są kwaśne, a niestety te mrożone często takie są). Wyłączamy gaz  pod malinami i pozwalamy im się nieco ostudzić.  W tym czasie  blendujemy w osobnym naczyniu dwie garści bazyli z odrobiną wody. Łączymy bazylię z sosem malinowym. Ciepłym sosem polewamy tosty. Włączamy np. Zaz i przenosimy się  do Paryża, gdzie słodkie śniadania i kawa z mlekiem towarzyszą ludziom co rano:)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj na mojej stronie. Cieszę się, że jesteś:) Jeśli chcesz coś dodać od siebie - napisz. Będzie mi bardzo miło. Pozdrawiam