Wchodzimy w okres wielkanocny, więc dziś będzie "religijnie" :) A tak poważnie o książce, która wyszła spod pióra jednego z moich ulubionych autorów - J.M. Coetzee. I niestety jest dla mnie największym zawodem roku.
Blog lifestylowy dla kobiet. Slow life, wellness, rodzicielstwo, slow food, książki
wtorek, 31 marca 2015
niedziela, 29 marca 2015
Szczęściaki #1
W tamtym tygodniu napisałam Wam, co to są szczęściaki i dlaczego od pewnego czasu je kolekcjonuję. Niedziela to dobry czas podsumowań minionego tygodnia. Dlatego mam nadzieję, że uda mi się co tydzień wrzucić moje szczęściaki. Zachęcam również Was do ich zbierania i dzielenia się nimi:)
sobota, 28 marca 2015
Sobotnie śniadanie - Chlebek bananowy Sophie Dahl
Choć już pora raczej wieczorowa niż poranek, to post tradycyjnie śniadaniowy. O książce Sophie Dahl wspomniałam tydzień temu przy okazji śniadaniowych muffinek gruszkowo - owsiankowych. Cenię tę książkę za prostotę i smak omawianych w niej potraw. Pierwszym przepisem jaki przetestowałam był chlebek bananowy.
piątek, 27 marca 2015
Kreatywna Mama : Ciastolina Play Doh wersja Hand Made
Chyba każdy przedszkolak lubi zabawę ciastoliną. Myślę, że prawie każdy rodzic również. Wykrawanie fantazyjnych wzorów, lepienie, wycinanie. Play Doh to fantastyczna zabawa dla całej rodziny.
wtorek, 24 marca 2015
Jestem świadoma #2 - chemia w szamponach dla dzieci
Temat chemii wkładanej przez producentów artykułów dla dzieci we własne produkty, jest tematem szerokim i bardzo złożonym. Jako matka chcę wierzyć, że firmy produkujące kosmetyki, zabawki, ubrania i inne rzeczy dla najmłodszych, podchodzą do swojej pracy profesjonalnie i rzetelnie. Niestety im bardziej zagłębiam się w ten temat, tym bardziej przekonuję się, że nawet w tej branży chodzi tylko o to, żeby jak najwięcej zarobić, a nie o jakość i bezpieczeństwo oferowanego produktu.
niedziela, 22 marca 2015
sobota, 21 marca 2015
Sobotnie śniadanie wg Sophie Dahl
Znacie Sophie Dahl? Była modelka size plus robi ostatnio karierę w branży kulinarnej. Zarówno Sophie, jak i jej cała rodzina kochają dobre jedzenie i chętnie się tą miłością dzielą. Książkę kulinarną "Apetyczna panna Dahl" dostałam trzy lata temu na urodziny. I z miejsca się w niej zakochałam.
piątek, 20 marca 2015
Energia w rytmie slow #1 - Yerba Mate
W tym roku przesilenie wiosenne dało mi popalić. Może to wina nieco mroźniejszej zimy ( a ja jestem z tych, co płakać za brakiem śniegu nie będą), a może powrót do pracy, a może... hmmm... sporo jest możliwości, dlaczego już po wstaniu myślałam tylko o tym, żeby dzień się skończył i żebym mogła wrócić do łóżka.
wtorek, 17 marca 2015
Chwila z książką: Dzisiaj narysujemy śmierć, Wojciech Tochman
Są książki, które wypada znać. Nie mówię o takich oczywistych jak te, których autor otrzymał jakąś prestiżową nagrodę - Nobla czy NIKE, ale o takich, które odkrywają przed nami coś, czego nie wiedzielibyśmy, gdyby nie lektura tegoż utworu.
sobota, 14 marca 2015
Słodko.... na śniadanie...
Lubię weekendy za możliwość celebracji codziennych - niecodziennych chwil. Jednym z takich "zwykłych" wydarzeń jest sobotnie i niedzielne śniadanie.
czwartek, 12 marca 2015
A może by tak... pogadać o pieniądzach
Znacie to: masz zły dzień, wkurza Cię mąż, jesteś zmęczona, dziecko od rana daje w kość, spojrzałaś rano w lustro i pomyślałaś "jestem tłustą świnią", koleżanka z pracy pokazała Ci zdjęcie swojej kuchni, a tam zastawa Rosenthala, u Ciebie "marna" Ikea (niepotrzebne wykreślić). Natychmiast musisz poprawić sobie humor, więc a) sięgasz po ciastko ( wyrzuty sumienia i rośnie Ci dupsko), b) wypijasz lampkę wina i kładziesz się w wannie ( tak, bardzo prawdopodobna wersja dla matki) c) w najbliższej wolnej chwili wyskakujesz na zakupy lub - wersja dla matki oszczędzającej czas -włączasz internet i oddajesz się błogiemu wydawaniu kasy ( wyrzuty sumienia jak przy obżarstwie, ale dupsko nadal szczupłe). U mnie to standard.
wtorek, 10 marca 2015
sobota, 7 marca 2015
Weekend! Zwolnij!
Kiedy byłam na macierzyńskim weekend dla mnie w zasadzie niczym nie różnił się od dnia powszedniego, z tym wyjątkiem, że to Tata przejmował opiekę nad Synem, a Mama w tym czasie sprzątała, prała, myła, układała. Gdy wróciłam do pracy,... hmmm... w zasadzie nic się nie zmieniło.
wtorek, 3 marca 2015
W rytmie Wellness - piję wodę.
Wellnes jak już pisałam w innym poście, opiera się na zdrowym trybie życia, wprowadzaniu i utrzymywaniu zdrowych nawyków, również tych żywieniowych. Dla mnie to przede wszystkim równowaga we wszystkim co robię.
niedziela, 1 marca 2015
Jestem slow, jestem wellness, jestem świadoma #1: Phenoxyethanol i kwas borowy
Nieczytanie etykiet kosmetyków i innych produktów
powszechnego użycia to standard. Nie ukrywajmy - Polacy są mało świadomymi
konsumentami. Poza tym, przyjęło się w naszym myśleniu, iż jesteśmy otoczeni
chemią i w zasadzie nie ma na to rady. O ile kupujemy coś dla siebie, to
faktycznie może nam to nie zaszkodzić, a nawet jeśli, to jakoś się przemęczymy,
tak nieświadome zakupy dla najmłodszych mogą się skończyć tragicznie.
Oczywiście, że nie unikniemy chemii - jest wszędzie, ale warto wiedzieć, na co
faktycznie zwracać uwagę , ponieważ, choć bagatelizowane, są to substancje
szkodliwe i trujące dla dzieci. I niestety bardzo powszechne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)