czwartek, 31 grudnia 2015

Żegnaj...




Drogi Stary Roku

żegnam Cię dziś z poczuciem  smutku i ulgi zarazem. Cóż, do najłatwiejszych nie należałeś: mnóstwo stresów, komplikacji, poczucia bezsilności. Ale też mnóstwo radości i dumy: z dziecka, z efektów podejmowanych działań, z samej siebie. W ciągu tych dwunastu miesięcy zakończyłam kilka  - ważnych w przeszłości - relacji, z którymi teraz obu stronom było już nie po drodze,  odnowiłam przyjaźnie z osobami, z którymi zgubiliśmy się w kieracie codzienności, zamknęłam kilka rozdziałów swego życia, ktòre od jakiegoś czasu stopowały mój rozwój, patrzyłam ze wzruszeniem jak mój Syn staje się rezolutnym i bardzo rozgadanym chłopczykiem, żyłam pełnią każdej chwili. Doświadczyłam w tym roku chyba wszystkim stanów emocjonalnych od wszechogarniającej radości po skrajną rozpacz.
Żegnaj Stary Roku - wiele mnie nauczyłeś. Dziś wiem, że nie zawsze jest tak jak chcemy, ale to nie znaczy, że będzie źle. Wiem jak bronić się przed manipulacją ludzi, którzy pod pozorem troski o mnie realizują swoje prywatne plany. Wiem, że jestem na tyle silna, że poradzę sobie z przeciwnościami, które szykuje dla mnie los. Jestem mądrzejsza o te 12 miesięcy, ale jedno się nie zmienia: dziś w nocy stanę na balkonie z lampką szampana i pełna wiary w to, że Nowy Rok ma dla mnie same dobre niespodzianki przywitam go z  z radością.

Kochani życzę Wam pięknych następnych 12 miesięcy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj na mojej stronie. Cieszę się, że jesteś:) Jeśli chcesz coś dodać od siebie - napisz. Będzie mi bardzo miło. Pozdrawiam